Ale nawet, jeżeli, by wiedział,to i tak wątpię ,by teraz ozdrowiał i chciał mieć,ze mną kontakt.Jak miałam 12 lat,może tego chciałam,dzisiaj i tak miałabym,go gdzieś.Nie chciałabym go znać,jest mi kompletnie nie potrzebny.Mam mamę .ona mi wystarcza.Nauczyłam się z nią żyć.Szkoda, tylko , że nie udało jej się znaleźć ,pracy tutaj w Los Angeles.Tylko musiała pojechać do Bostonu,tak zostałam sama ,mimo tego, że ma 17 lat.Poradzę sobie,tylko troche gorzej z ludźmi,na razie nikt ,nie zwraca na to uwagi ,że jestem sama (no prawie ,czasem zagląda przyjaciółka mamy,nasza sąsiadka ).No, ale proszę ,jeżeli zacznę się szkoła ,to, kto będzie zwracał na to uwagę,że od czasu,do czasu ,zajrzy do mnie,kompletnie obca osoba.Mogą mnie wziąść do domu,dziecka i matkę ,pozbawią praw rodzicielskich..Niestety, jest to ,najczarniejszy scenariusz ,ale bardzo możliwy.Jeżeli bym znalazła ojca i chciał się mną ,zająć na ten czas,to może nic .mi nie zrobią ,jak zacznę nową szkołę.
Dobra Eveline ogarnij się!
Nie jestem głupia,nawiną nastolatką .Co prawda mam 17 lat.Ale ,co z tego wiem,że, skoro nie odezwał ,to nie chce mieć ze mną,kontaktu i tyle.
Ostatnio, odkąd,matka pracuję w Bostonie ,brakuje mi jej.Dobra pieprzyć ,to podchodzę do gramofonu i włączam płytę Fleetwood Mac-Rumours.
W pewnym momencie spada i tłucze się ,ulubiony porcelanowy wazon matki.
-Kurwa!-klnę.
-Świetnie ,ona mnie zabije.Jak przyjedzie-łapię się za głowę i idę po zmiotkę i zaczynam zamiatać,kawałki szkła.Nagle o nogi ociera się moja kotka Christine.
-Hej malutka ,zaraz dostaniesz jedzenie.Odejdź, bo się skaleczysz.Po chwili znajduję ,na podłodze zobaczyłam zdjęcie matki z Robertem Plantem!
-O kurwa! -nie mogłam się powstrzymać.
-Skąd matka ,ma z, nim zdjęcie?-nagle odwracam zdjęcie i widzę napis"Styczeń 1968 ,parę miesięcy przed urodzenie Eveline"
Nagle zmiotka wypadła mi z rąk.Usiadałam i zaczęłam wszystko analizować.
Styczeń 1968.
Dziewięć miesięcy przed moim urodzeniem.
Wzięłam papierosa i zaczęłam ,wszystko rozważać,kiedy dopaliłam go ,do końca.Poszłam poszperać w papierach matki.Po paru minutach grzebania,w moich teczkach,znalazłam test, w którym było,napisane, kto ,jest moim ojcem.Moja matka zrobiła test i dołączyła,kim jest mój ojciec.
To co zobaczyłam.przeszło moje najśmielsze oczekiwania...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz